Ukształtowała mnie historia mojej mamy, którą mimo talentu i intelektu ograniczało biedne pochodzenie. Ja również odczuwałam ograniczenia, przez nagminne nieprzestrzeganie prawa pracy miewałam problemy z zatrudnieniem. Odbijało się to na moim zdrowiu, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Zrobię wszystko, żeby takie ograniczenia odeszły do przeszłości.
Jestem z Górnego Śląska, osiedliłam się na Dolnym Śląsku kiedy szukałam pracy. Wybrałam te tereny ze względu na ich walory krajobrazowe i choć mieszkam tu 5 lat, nieustannie się zachwycam, gdy widzę Karkonosze na horyzoncie, czy kiedy przejeżdżam wzdłuż pól i pastwisk. Górny Śląsk i jego góry zostały przykryte betonozą i atrakcyjniozą. W takich okolicznościach źle się mieszka i wypoczywa, chciałabym, żeby region, który pokochałam i wybrałam na dom, uniknął tego losu.
Polityką interesuję się od dziecka, odkąd pamiętam oglądałam z rodzicami serwisy informacyjne i potrafiłam czytać gazety od deski do deski. Po Strajku Kobiet zrozumiałam, że tylko aktywne uczestnictwo w polityce i możliwość ustanawiania przepisów, ustaw i rozporządzeń mogą przynieść realne zmiany.
Organizowałam Strajk Kobiet w Lubaniu, uczestniczyłam również w protestach o Wolne Sądy, w Marszu Szmat, Marszach Równości w Warszawie, we Wrocławiu, w Bolesławcu, czy przeciwko Pushbackom na polsko-białoruskiej granicy. Dzięki kandydowaniu w wyborach do parlamentu i wcześniejszemu zaangażowaniu, mam dobry kontakt z regionalnymi strukturami Nowej Lewicy oraz lokalnymi działaczami społecznymi.